Postanowiłam nieco wzbogacić swoją wiedzę czyli poczytać na temat włosów. Wybrałam jeden z poradników dostępnych chociażby w empiku (cena to niecałe 6 zł :)) - Pielęgnacja włosów - piękno, zdrowie, relaks. Okładka poniżej.
Jestem niesamowicie zadowolona z zakupu, wszystkim polecam lekturkę! Poradnik uświadamia nas w jak dużym stopniu same sobie jesteśmy winne niepotrzebnym zniszczeniom naszych biednych włosów.Na kartkach znajdziemy porady odnośnie zwykłych codziennych czynności jakie wykonujemy na naszych włosach, takich jak czesanie, mycie, wycieranie, suszenie i wiele innych a także o akcesoriach - czyli jak dobrać je do naszych włosów.
Książeczka składa się z 4 głównych części:
1. Codzienna pielęgnacja skóry głowy i włosów.
2. Jak myć, suszyć i modelować włosy.
3. Jaka fryzura i jaki kolor?
4. Jak wspomóc nieposłuszne i chore włosy.
Osobiście skupiłam się na dwóch pierwszych częściach - wydaję mi się być w tych kwestiach największym zółtodziobem. Zacznijmy od codziennej pielęgnacji skóry głowy i włosów.
Otóż bardzo ważnym elementem w codziennej pielęgnacji jest właściwy dobór grzebienia i szczotki do naszych włosów. Źle dobrana szczotka bądź grzebień może wywołać więcej złego niż dobrego.
Grzebienie plastikowe elektryzują i szarpią włosy, zaś metalowe podrażniają skórę głowy. Grzebienie na które warto zwrócić uwagę to te drewniane. Ich minusem jest to, że szybko niszczeją i nie nadają się do czesania mokrych włosów. Ewentualnie jako zamiennik możemy zwrócić uwagę na te wykonane z ebonitu bądź włókna węglowego. Długość zębów dostosowujemy do długości naszych włosów - im dłuższe i gęściejsze włosy tym zęby powinny być dłuższe.
Szczotka dobrana do moich włosów to szczotka gumowa - najlepiej stosować ją w przypadku włosów bardzo cienkich, łatwo ulegających uszkodzeniom mechanicznym, do rozczesywania kosmyków podczas mycia. Zdecydowałam się zatem na szczotkę Tangle Teezer - jak wiadomo ma gumowe igiełki i jestem niezwykle zadowolona z tego zakupu!
Mycie włosów.
Przed przystąpieniem do mycia koniecznie należy dokładnie rozczesać włosy, o czym większość z nas najczęściej zapomina. Usuwając mechanicznie zabrudzenia przygotowujemy włosy do mycia oraz unikamy szarpania ich podczas mycia na mokro (wtedy włosy są bardziej podatne na uszkodzenia).
Po rozczesaniu włosy moczymy ciepłą bądź letnią wodą. Następnie nakładamy szampon - zdecydowanie wystarczy wylać na dłoń kroplę wielkości pięciozłotówki. Szampon rozcieramy na wilgotnych dłoniach. Gdy już go rozetrzemy, wsuwamy delikatnie palce przez włosy i masujemy skórę głowy. Masujemy skórę opuszkami palców (nie wolno używać paznokci!) delikatnie, kolistymi, płynnymi i nie zbyt szybkimi ruchami (włosy mamy umyć a nie wyszorować). Nie przenosimy piany na całą długość włosów tylko sama ma ona spływać po całej długości włosów. Następnie płuczemy dokładnie głowę letnią wodą. Możemy następnie nałożyć szampon dostosowany do rodzaju włosów na długość poza skórą głowy - ale włosy wtedy gładzimy zgodnie z kierunkiem od góry w dół (niedopuszczalne są ruchy przypominające pranie ręczne!). Spłukujemy dokładnie letnią wodą. Włosy będą wygładzone i niepoplątane. Następnie możemy skorzystać z maski bądź odżywki, którą także płuczemy letnią wodą. Po spłukaniu włosy lekko odciskamy i zawijamy w ręcznik (najlepiej wykonany z włókien silnie absorbujących wilgoć) tworząc tzw. turban. Czekamy aż ręcznik wchłonie nadmiar wody (i oczywiście niedopuszczalnym jest trzeć włosy niemal do sucha ruchami przypominającymi polerowanie szmatką butów! włosy mokre są podatne na uszkodzenia i takim działaniem wyłamujemy nasze biedne końcówki).
Szczerze polecam do zakupu, myślę, że 6 zł za te i inne tak przydatne informacje to na prawdę nie dużo, a wiedza, którą otrzymujemy jest warta o wiele więcej :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz