wtorek, 6 maja 2014

Od poczatku...

Hej dziewczyny,
na początku chciałabym przedstawić wam krótką historie moich włosów. 

Otóż...


Mam 21 lat, pierwszy raz ściełam moje piękne włosy do pasa jakoś w wieku 12 lat. W gimnazjum zaczęło sie farbowanie, przedłużanie... Włosy jednym słowem były straszne. Męka trwała aż do około 17 roku życia. W liceum postanowiłam je zostawić w spokoju. Farbowalam na delikatnie jaśniejszy kolor niz naturalny (mam taki typowy mysi brązik, może ciemny blond) - tylko odrosty. Razem w fryzjerka doszłyśmy z nimi do ładu - gdy wyjechałam na studia włosy sie odbudowały. Na wiosnę zeszłego roku miałam już włosy znacznie za piersi, prawie do pępka. I oczywiście na początku lata wpadłam na doskonały pomysł żeby je nieco przyciemnić. Kolor wyszedł z zielonym odcieniem. Byłam załamana. Poszłam do fryzjera który nałożył mi na włosy rozjaśniacz aby zdjąć kolor a następnie ładny blond odcień. Powiem szczerze ze włosy wcale się tak bardzo nie zniszczyły. Kolor był śliczny i od wtedy farbowałam już tylko odrosty na bardzo jasny blond. Przez pół roku było ok, aż po tym czasie - w zimę - włosy zaczęły robić się coraz krótsze i coraz rzadsze. Podcinam je jak wcześniej - raz na 2/3 miesiące - doslownie 1cm. Teraz mam włosy nawet nie do połowy piersi. A najgorsze ze sama zrobiła mi sie grzywka - taka do połowy twarzy lub nawet krótsza :(


Zacznę zdjęciem, które wprowadza mnie w smutny nastrój - porównanie:





 I wiadomo o co chodzi... Zdjęcie z wiosny 2013 a kolejne z wiosny 2014...



Szukałam już pomocy na paru forach ale ciężko z odpowiedzią - podobno ja najlepiej powinnam znać swoje włosy. Postanowiłam pisać tutaj przez co najmniej rok o moich zmaganiach z pomocą dla włosów - razem ocenimy czy coś z tego będzie... 


 25 marca 2014 roku zaczęłam zażywać Calcium Pantothenicum. Postanowiłam od tego czasu wrzucać tu zdjęcia włosków.

Zdjęcie z marca i kwietnia 2014:
Tutaj zdjęcie początkowe włosów, następnie po miesiącu zażywania CP i około 2 tygodniach używania wcierki Jantar. Kolejne zdjęcie jest wykonane dzień później - po podcięciu włosów. (różnica w kondycji włosów na pierwszym i drugim zdjęciu wynika z tego, że na pierwszym zdjęciu włosy są wysuszone, na drugim lekko mokre i schną same [odstawiłam suszarkę!] zaś na trzecim są po spaniu w warkoczyku.)



Niedługo na pewno zagoszczą tu posty o wszystkich kosmetykach, które używam... Do usłyszenia ☺




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz